Strefa wiedzy
17 dłużników-rekordzistów ma… 122 mln złotych długu
45,3 mln złotych – taką niebagatelną kwotę ma do oddania najbardziej zadłużony konsument notowany w Krajowym Rejestrze Długów. 40-latka na listę nierzetelnych płatników wpisał jeden z sądów. Niestety nie podał jego adresu zamieszkania. Gdy do jego długu dodamy niespłacone zobowiązania dłużników-rekordzistów z każdego województwa, kwota wzrasta do 122 mln złotych. Wśród liderów zadłużenia przeważają mężczyźni – 13 na 17 konsumentów z najwyższymi długami to panowie. W większości przypadków o odzyskanie pieniędzy od nich starają się fundusze sekurytyzacyjne, które odkupiły długi od pierwotnych wierzycieli.
Bycie rekordzistą w konkretnej dziedzinie zazwyczaj jest kojarzone z chlubą. Są jednak takie rekordy, które nie dają powodów do dumy. Wśród nich z pewnością jest pierwsze miejsce na liście nierzetelnych płatników notowanych w Krajowym Rejestrze Długów Biurze Informacji Gospodarczej. W sumie zadłużenie rekordzistów przekracza 122 mln złotych, a na ten dług złożyło się raptem… 17 osób.
– Aby stworzyć to zestawienie, braliśmy pod uwagę po jednym konsumencie z każdego województwa z najwyższą kwotą długu. Do tych nierzetelnych płatników dołączyliśmy również jednego mężczyznę, którego zadłużenie okazało się być najwyższym z długów konsumentów notowanych w KRD. Niestety, wierzyciel tego pana nie podał jego adresu zamieszkania. Z analizy danych wynika, że średnia wieku najbardziej zadłużonych konsumentów wynosi 53 lata. W gronie rekordzistów przeważają mężczyźni – stanowią oni 76 proc. dłużników z największymi długami - wyjaśnia Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Najczęściej ich wierzycielami są fundusze sekurytyzacyjne, które odkupiły długi od pierwotnych wierzycieli. Na ten krok decydują się najchętniej banki, ale także firmy telekomunikacyjne czy energetyczne. Lista zainteresowanych odzyskaniem pieniędzy jest jednak dłuższa. Znajdują się na niej również przedsiębiorstwa z branży budowlanej czy finansowej, firmy windykacyjne, a także gminy.
Spośród konsumentów z najwyższym zadłużeniem z poszczególnych województw, palmę pierwszeństwa dzierży 53-latek z Warszawy. Mężczyzna spod znaku Bliźniąt ma do oddania 11,3 mln złotych, a o odzyskanie od niego pieniędzy stara się fundusz sekurytyzacyjny. Na drugim miejscu uplasował się 60-latek z Wielkopolski. Mieszkający w Poznaniu mężczyzna spod znaku Wagi zadłużył się na 8,95 mln zł. Jego wierzycielem jest również fundusz sekurytyzacyjny oraz firma z branży budowlanej. Na swoim koncie ma także nieuregulowane mandaty za jazdę komunikacją miejską bez biletu. Podium zamyka 46-latek z województwa śląskiego. Dłużnik zameldowany w powiecie pszczyńskim to zodiakalna Panna. Jego zadłużenie sięga 8,4 mln złotych, a wierzycielem jest bank oraz towarzystwo ubezpieczeniowe. Ale ten drugi dług jest niewielki, gros zadłużenia to niespłacony kredyt. Przy tym długu widnieje również 78-letni mężczyzna. Niewykluczone, że jest to jego ojciec.
Jednak o prawdziwym, ale niestety niechlubnym rekordzie może mówić 40-latek spod znaku Raka. Dług tego mężczyzny wynosi prawie 45,3 mln złotych. Jego wierzyciel, a jest nim jeden z sądów, nie podał adresu tego dłużnika.
– Kiedy myślimy o tym, w jaki sposób moglibyśmy rozdysponować taką sumę, w głowie pojawiają się dziesiątki potencjalnych scenariuszy. Za 45 mln złotych można stać się właścicielem 45 stumetrowych mieszkań w Warszawie, czyli de facto dużego bloku. Można również spełniać marzenia, i to nie byle jakie, np. polecieć w kosmos czy kupić prywatną wyspę. Ale posiadacz takiej sumy mógłby też zapewnić sobie „święty spokój”, a tego właśnie brakuje 40-latkowi, który okazał się być rekordzistą, widniejącym na liście nierzetelnych płatników – mówi Adam Łącki.
Ten 40-latek jest również współwłaścicielem innego rekordu. Jest bowiem jednym z dwóch najmłodszych dłużników-rekordzistów. Jego rówieśnik z woj. podkarpackiego ma zdecydowanie mniejsze zadłużenie. Pan spod znaku Bliźniąt zwleka z zapłatą 1,9 mln złotych. Na zwrot pieniędzy od niego czeka bank, fundusz sekurytyzacyjny, sąd oraz firma ubezpieczeniowa i koncern energetyczny. Z kolei najstarszy konsument z największym długiem to 70-letnia mieszkanka woj. warmińsko-mazurskiego. Kobieta spod znaku Ryb widnieje w bazie danych KRD za niespłacenie 3,56 mln złotych. O pieniądze upomina się fundusz sekurytyzacyjny oraz instytucja finansowa.
Niełatwe zadanie mają też sami wierzyciele, którzy starają się odzyskać należności, wynoszących po kilkanaście milionów złotych. Czy istnieją jakiekolwiek szanse na odzyskanie takich pokaźnych kwot?
– Przy tak wysokich długach, nie wystarczają zwykłe telefony czy pisma z prośbą o zapłatę. Te narzędzia, plus wpis do Krajowego Rejestru Długów, są skuteczne, kiedy zadłużenie wynosi kilka lub kilkanaście tysięcy złotych. Przy kilku czy kilkunastu milionach złotych konieczne jest opracowanie programu wyjścia z zadłużenia w oparciu o analizę dokumentów. Do takich zadań oddelegowujemy zawsze zespół negocjatorów i prawników, którzy szukają najlepszego rozwiązania i dla dłużnika i dla wierzyciela – tłumaczy Jakub Kostecki, prezes Zarządu Kaczmarski Inkasso.
– Aby stworzyć to zestawienie, braliśmy pod uwagę po jednym konsumencie z każdego województwa z najwyższą kwotą długu. Do tych nierzetelnych płatników dołączyliśmy również jednego mężczyznę, którego zadłużenie okazało się być najwyższym z długów konsumentów notowanych w KRD. Niestety, wierzyciel tego pana nie podał jego adresu zamieszkania. Z analizy danych wynika, że średnia wieku najbardziej zadłużonych konsumentów wynosi 53 lata. W gronie rekordzistów przeważają mężczyźni – stanowią oni 76 proc. dłużników z największymi długami - wyjaśnia Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Najczęściej ich wierzycielami są fundusze sekurytyzacyjne, które odkupiły długi od pierwotnych wierzycieli. Na ten krok decydują się najchętniej banki, ale także firmy telekomunikacyjne czy energetyczne. Lista zainteresowanych odzyskaniem pieniędzy jest jednak dłuższa. Znajdują się na niej również przedsiębiorstwa z branży budowlanej czy finansowej, firmy windykacyjne, a także gminy.
Spośród konsumentów z najwyższym zadłużeniem z poszczególnych województw, palmę pierwszeństwa dzierży 53-latek z Warszawy. Mężczyzna spod znaku Bliźniąt ma do oddania 11,3 mln złotych, a o odzyskanie od niego pieniędzy stara się fundusz sekurytyzacyjny. Na drugim miejscu uplasował się 60-latek z Wielkopolski. Mieszkający w Poznaniu mężczyzna spod znaku Wagi zadłużył się na 8,95 mln zł. Jego wierzycielem jest również fundusz sekurytyzacyjny oraz firma z branży budowlanej. Na swoim koncie ma także nieuregulowane mandaty za jazdę komunikacją miejską bez biletu. Podium zamyka 46-latek z województwa śląskiego. Dłużnik zameldowany w powiecie pszczyńskim to zodiakalna Panna. Jego zadłużenie sięga 8,4 mln złotych, a wierzycielem jest bank oraz towarzystwo ubezpieczeniowe. Ale ten drugi dług jest niewielki, gros zadłużenia to niespłacony kredyt. Przy tym długu widnieje również 78-letni mężczyzna. Niewykluczone, że jest to jego ojciec.
Jednak o prawdziwym, ale niestety niechlubnym rekordzie może mówić 40-latek spod znaku Raka. Dług tego mężczyzny wynosi prawie 45,3 mln złotych. Jego wierzyciel, a jest nim jeden z sądów, nie podał adresu tego dłużnika.
– Kiedy myślimy o tym, w jaki sposób moglibyśmy rozdysponować taką sumę, w głowie pojawiają się dziesiątki potencjalnych scenariuszy. Za 45 mln złotych można stać się właścicielem 45 stumetrowych mieszkań w Warszawie, czyli de facto dużego bloku. Można również spełniać marzenia, i to nie byle jakie, np. polecieć w kosmos czy kupić prywatną wyspę. Ale posiadacz takiej sumy mógłby też zapewnić sobie „święty spokój”, a tego właśnie brakuje 40-latkowi, który okazał się być rekordzistą, widniejącym na liście nierzetelnych płatników – mówi Adam Łącki.
Ten 40-latek jest również współwłaścicielem innego rekordu. Jest bowiem jednym z dwóch najmłodszych dłużników-rekordzistów. Jego rówieśnik z woj. podkarpackiego ma zdecydowanie mniejsze zadłużenie. Pan spod znaku Bliźniąt zwleka z zapłatą 1,9 mln złotych. Na zwrot pieniędzy od niego czeka bank, fundusz sekurytyzacyjny, sąd oraz firma ubezpieczeniowa i koncern energetyczny. Z kolei najstarszy konsument z największym długiem to 70-letnia mieszkanka woj. warmińsko-mazurskiego. Kobieta spod znaku Ryb widnieje w bazie danych KRD za niespłacenie 3,56 mln złotych. O pieniądze upomina się fundusz sekurytyzacyjny oraz instytucja finansowa.
Niełatwe zadanie mają też sami wierzyciele, którzy starają się odzyskać należności, wynoszących po kilkanaście milionów złotych. Czy istnieją jakiekolwiek szanse na odzyskanie takich pokaźnych kwot?
– Przy tak wysokich długach, nie wystarczają zwykłe telefony czy pisma z prośbą o zapłatę. Te narzędzia, plus wpis do Krajowego Rejestru Długów, są skuteczne, kiedy zadłużenie wynosi kilka lub kilkanaście tysięcy złotych. Przy kilku czy kilkunastu milionach złotych konieczne jest opracowanie programu wyjścia z zadłużenia w oparciu o analizę dokumentów. Do takich zadań oddelegowujemy zawsze zespół negocjatorów i prawników, którzy szukają najlepszego rozwiązania i dla dłużnika i dla wierzyciela – tłumaczy Jakub Kostecki, prezes Zarządu Kaczmarski Inkasso.